Każdy z nas ma nadzieję, że uczciwie pracując będzie wiódł spokojne życie, a jego zarobki wystarczą na zaspokojenie zwykłych, codziennych potrzeb. Jeśli nasza sytuacja finansowa jest szczególnie dobra, możemy sobie pozwolić na większe wydatki, nie tylko na to, co konieczne.

Nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć, czy pewnego dnia nie zostaniemy bez pracy np. to na skutek choroby czy likwidacji firmy, w której pracujemy.

Na taką ewentualność dobrze jest się przygotować i temu właśnie służy poduszka finansowa, nazywana inaczej funduszem bezpieczeństwa. Jej celem jest zabezpieczenie nas finansowo na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń i braku możliwości zarobkowania. Dzięki zaoszczędzonej wcześniej kwocie możemy, przy braku możliwości zarobkowania, żyć bez konieczności zadłużania się czyli – krótko mówiąc – stać nas na codzienne wydatki: zakupy, opłacanie rachunków, mino że w danej chwili nie pracujemy i nie mamy dochodów.

Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami zabezpieczenie finansowe w wysokości trzymiesięcznych dochodów daje nam szansę na spokojne odnalezienie się w nowej sytuacji czy znalezienie nowej pracy.

Oczywiście, im odłożona „na wszelki wypadek” kwota jest wyższa, tym większy komfort będziemy czuli.

Z drugiej jednak strony regularne odkładnie pieniędzy do funduszu bezpieczeństwa nie zawsze jest łatwe, wymaga dobrego zaplanowania budżetu rodziny. Wydaje się, że comiesięczne zaoszczędzenie 10% dochodów pozwala na stopniowe budowanie solidnego zabezpieczania.

Należy przy tym dodać, że poduszka finansowa to nie jest kwota zaoszczędzona na nową kanapę, gdy stara nam się znudziła, albo większy telewizor, to ma być rezerwa na tzw. czarną godzinę, która uchroni nas przed koniecznością zapożyczania się, na przykład w parabankach, na bardzo niekorzystnych warunkach i wpadnięcia w spiralę zadłużenia.

Oczywiście są w życiu sytuacje, jak kupno domu czy samochodu, na które nie mamy zaoszczędzonej całej potrzebnej kwoty, wówczas musimy się wspomóc kredytem czy pożyczką. Do podjęcia takiej decyzji powinniśmy się dobrze przygotować i dokładnie zapoznać z warunkami udzielanej pożyczki czy kredytu. Podjęcie takiego zobowiązania winno być przemyślane, gdyż kredyt będzie nam towarzyszył przez długie lata, niektórzy uważają go niemal za członka rodziny – wymagającego stałych nakładów finansowych.

Kredyt to nie to samo co pożyczka, choć często oba pojęcia traktujemy jak synonimy. Kredyt bierzemy zawsze na określony cel, udziela nam go bank i wiąże się z opłatami (prowizja, oprocentowanie). Kredyt wymaga zawarcia umowy kredytowej, a bank kontroluje, czy pożyczone pieniądze  wydatkujemy zgodnie z umową. Pożyczki może udzielić nam każdy i może to zrobić nieodpłatne. Nie musimy także informować pożyczkodawcy, na co przeznaczymy pożyczone środki, czas przyznania pożyczki jest zwykle krótki, a formalności proste.

Chociaż wachlarz udzielanych kredytów jest bardzo szeroki a oferty pożyczek niezwykle kuszące trzeba pamiętać, że każde zobowiązanie finansowe trzeba spłacić, jeśli nie jesteśmy w stanie zrobić tego sami obciążymy tym przykrym obowiązkiem naszego poręczyciela lub nawet naszych spadkobierców.

Dlatego trzeba się wystrzegać krótkoterminowych pożyczek, tzw. chwilówek, generujących ogromne odsetki, kredytów konsumpcyjnych na błahe zachcianki. Starannie planujmy wydatki i realnie oceniajmy swoje możliwości finansowe.

Leon Kowal, 7b