Po 91 Niedzieli Misyjnej obchodzonej w całym Kościele rozpoczął się tydzień misyjny pod hasłem Idźcie i głoście. W ten szczególny czas wprowadzili nas mali misjonarze z klas I i II i IV. Dowiedzieliśmy się czym jest tydzień misyjny i co Papież Franciszek mówi o misjach do dzieci i młodzieży. Wspólne spotkanie zakończyła modlitwa różańcowa w intencji, by tydzień misyjny rozpalił w nas miłość do Pana Boga i drugiego człowieka.

Karibuni vote (Wtorek 24.10.2017)

Karibuni vote – witamy wszystkich (w języku suahili używanym w Afryce) powitali nas mali misjonarze, choć dzisiaj powędrowaliśmy do kraju Indian. Uczniowie klas III, IV i V przedstawili podczas porannej modlitwy bajkę – Dlaczego Indianie nazywają zwierzęta swoimi braćmi. Dzieci lubią bajki. One przekazują tęsknotę człowieka za tym, co dobre i piękne. Mały Indianin pouczony przez swego dziadka zakończył: Już wiem dziadku. Idziemy do lasu, aby coś upolować, bo inaczej będziemy głodni. Jednak nie robimy tego dla przyjemności. Nigdy nie uczynimy krzywdy żadnemu stworzeniu! Wspólnie pomodliliśmy się dzisiaj o to, byśmy szanowali każde życie – swoje i naszych bliźnich.
Dzisiaj odbył się też mały kiermasz misyjny. Cały dochód przeznaczamy dla naszych kolegów z Afryki Eufi i Gabi, którym opłacimy szkołę na przyszły rok szkolny.

W afrykańskich rytmach (Środa 25.10.2017)

W trzecim dniu tygodnia misyjnego powędrowaliśmy do Afryki. Dzieci zgromadzone na porannej modlitwie zobaczyły krótką, afrykańska bajkę – O pewnym psie, który szukał przyjaciół. Czy ich znalazł? Po wielu tarapatach najwierniejszym przyjacielem okazał się człowiek i przyjaźń ta trwa po dziś dzień. Kto znalazł przyjaciela skarb znalazł – mówi mędrzec Kohelet. O taki skarb prosiliśmy wspólnie Matkę Bożą w modlitwie różańcowej.

Z modlitwą do najbiedniejszych (Czwartek 26.10.2017)

Czy wiesz, że co pięć sekund z głodu umiera na świecie jedno dziecko? W tym roku 815 milionów ludzi jest niedożywionych. Przyczyną są konflikty, klimat i problemy gospodarcze, a głód narasta również tam, gdzie występują susze lub powodzie. Są kraje, w których nikt dzieciom nie daje jeść – ame muszą pracować cały dzień, czasami za miskę ryżu, czy niskie wynagrodzenie. Podczas porannej modlitwy te wiadomości przekazali nam mali misjonarze z klasy 3b. W modlitwie różańcowej polecaliśmy głodujące dzieci i nas samych, byśmy szanowali jedzenie, nie wyrzucali chleba i potrafili dziękować za to, co każdego dnia otrzymujemy od Pana Boga z rąk naszych rodziców.

Z listów misjonarzy (Piątek 27.10.2017)

W ostatnim dniu szkolnego tygodnia misyjnego szóstoklasiści przeczytali nam urywki z listów sióstr urszulanek – misjonarek pracujących w Senegalu i Peru. S. Agnieszka Pięta z Afryki pisze: Codziennie, oprócz sobót i niedziel przed naszą bramą wjazdową, już od godziny 5 rano, zbiera się tłum chorych – matki z niedożywionymi dziećmi i inne osoby potrzebujące czekają aż mała przychodnia, gdzie pracuje s. Ksawera, zostanie otworzona. Żyjemy w ciągłym hałasie: płacz dzieci, które boją się opatrunków, głośne rozmowy, a potem krzyk i płacz chorych, którzy dowiadują się, że są nosicielami AIDS – miesza się z głośną modlitwą naszych barci muzułmanów. Z listu s. Wacławy Witek: Pachacutek,to mała miejscowość na obrzeżach Limy, około 1,5 godziny drogi autem. Ludzie osiedlili się tutaj na stokach wzniesienia, niedaleko Oceanu. Warunki życia tych ludzi są bardzo trudne, bo w większości mieszkają w małych domkach z prowizorycznym dachem, a właściwie płytą, na której leży cegła lub kamień, aby wiatr jej nie zerwał. Na dużych hałdach, górach suchej ziemi i kurzu powstają kolejne miejscowości. Dom urszulanek wygląda podobnie: cementowa podłoga, szpary w ścianach i brak wody (woda jest tylko 3 godziny rano: od 8.00 do 11.00 ). Wiadomości z Senegalu od s. Ksawery Michalskiej – Wielkanoc 2017: Dziękuję Wam kochani nasi dobroczyńcy za każdy najmniejszy gest dobroci, pomocy i modlitwy, bo dzięki wam my możemy pomagać wielu ludziom żyć godnie, piękniej i radośniej. Nagrodą dla was niech będą uśmiechy tych dzieci, które biegną do nas szczęśliwe, że mogą chodzić do szkoły. Z całą rodziną Eufigeni i Gabriela dziękujemy. Wszystkim misjonarzom i misjonarkom złożyliśmy dziś dar naszej różańcowej modlitwy. W naszych sercach pozostało postanowienie – Nieść Chrystusa tam, gdzie codziennie jestem, to moja misja!