Kwiecień, wciąż bardziej zimowy niż wiosenny, zrekompemnsowaliśmy sobie innymi atrakcjami niż oczekiwane długie zabawy ruchowe na powietrzu. Zaczęliśmy tematem dotyczącym kina niemego. Dowiedzieliśmy się o historii kina, o jego głównych twórcach, m.in. Braciach Lumiere, Charliem Chaplinie. Obejrzeliśmy film pt. „Brzdąc”, w którym nie było innego dźwięku poza muzyką sugerującą dynamiczność akcji na ekranie.
W kolejnym tygodniu omówiliśmy polskie i światowe zwyczaje wielkanocne. Od gościa, który zawitał w naszych progach nauczyliśmy się robić pisanki metodą batiku, a także dowiedzieliśmy się nieco więcej o lubelskich obyczajach związanych ze Świętami Wielkanocnymi.
W kolejnym tygodniu spędziliśmy miło czas przy filmie o ciekawej animacji i równie ciekawym scenariuszu pt. „Strażnicy marzeń”. Aby odpowiednio przygotować się do majówki oraz przywołać prawdziwie wiosenną pogodę poszukiwaliśmy ciekawych pomysłów na atrakcyjne zabawy ruchowe. Tak więc rozpoczęliśmy sezon zabaw w szkolnym małpim gaju. Dziewczynki zawisły na drążkach niczym nietoperze, pokonując lęk i ucząc się coraz odważniejszych przewrotów. Chłopcy usprawniali grę w piłkę nożną. Pobawiliśmy się także chustą KLANZY oraz innym ciekawym sprzętem, chociażby kręcącą się misą, wdzięcznie nazwaną przez dzieci „kręciołem”.
Dużo czasu poświęciliśmy na przygotowanie i poprowadzenie kiermaszu świątecznego. Dzieci w tym roku wyjątkowo zaangażowały się w robienie dekoracji. Wiedziały jak ważną sprawą jest przygotowanie tegorocznego kiermaszu i jaki jest jego cel. Tak oto minął nam miesiąc kwiecień.
