Jan Paweł II pielgrzymował też do Ekwadoru, państwa w Ameryce Południowej. Podczas drugiego dnia pobytu odwiedził mieszkańców przedmieścia największego miasta Ekwadoru. Dowiedział się, że jest tam prawie 400 tysięcy bezrobotnych i bezdomnych. Powtarzał przez kilka minut: „Tak być nie może! Tak być nie może!” Po czym „wysłał” słowny list zaadresowany do wszystkich ludzi na świecie. Powiedział: „Niech nikt nie czuje się spokojny, dopóki w Ekwadorze będzie choćby jedno dziecko pozbawione oświaty, jedna rodzina pozbawiona mieszkania, jeden robotnik pozbawiony pracy, jeden starzec lub chory pozbawiony właściwej opieki”.
Papież dotarł do bardzo wielu zakątków naszej planety. Był doskonałym obserwatorem i dlatego często widział to, czego inni nie dostrzegali lub nie chcieli dostrzec. Powtarzał, że:
• każde dziecko powinno mieć prawo do nauki
• każdy człowiek powinien pracować
• każdy powinien mieć swój dom
• każdy, kto potrzebuje opieki, powinien ją otrzymać od innych ludzi.
Kiedy Papież widział, że choć jedno z tych praw nie jest przestrzegane, natychmiast głośno o tym mówił. Ojciec Święty chciał uświadomić dorosłym, że na świecie są ludzie potrzebujący ich pomocy.
Ty też rozejrzyj się dookoła. Może ktoś potrzebuje twojej pomocy?

/Na podstawie książki Joanny Krzyżanek „O tym, jak Jan Paweł II kilkadziesiąt razy okrążył kulę ziemską”/