Podczas kolejnych spotkań koła misyjnego i ogniska misyjnego dzieci realizowały zadanie małych misjonarzy wzywające ich do twórczości. Najpierw każdy uczestnik spotkania wykonał: suchy deszcz. Jest to instrument wywodzący się z Ameryki Południowej. Można go spotkać np. w Peru, Ekwadorze, Chile, Zambii, czy w Boliwii, ale wykonywany jest na całym świecie, nawet w Polsce. Nosi też inną nazwę: kij deszczowy, zaklinacz deszczu. Legenda głosi, że pewien szaman zbudował ten instrument podczas długotrwałej suszy. Budując go chciał, aby Indianie byli przekonani, że słyszą prawdziwy deszcz, oraz by prosić bogów o upragniony deszcz. Jego wyjątkowy dźwięk pasuje do bębnów i fletów Indiańskich. Wydaje dźwięki poprzez zmianę jego pozycji, np. przekręcenie go. Nasze instrumenty będziemy mogli wykorzystać podczas śpiewu misyjnych piosenek.
Podczas spotkań wykonaliśmy także bumerang. Jest to drewniane narzędzie używane przez Aborygenów do walki i polowań. Najstarszy na świecie bumerang znaleziono w Polsce, w Jaskini Obłazowej. Ma ponad 20 tys. lat i jest wykonany z ciosu mamuta. Nasze bumerangi zrobiliśmy z tektury, ale też są piękne i jak to bumerangi po wyrzuceniu wracają do nas. Wypróbowaliśmy je podczas zajęć świetlicowych.
Myśląc o siostrach misjonarkach wykonaliśmy dla nich wielkanocne kartki świąteczne. Obie grupy misyjne oraz chętne uczennice z klas VI zrobiły świąteczne pisanki. Są piękne! Cieszymy się, że będą zdobić wielkanocne stoły w naszych domach.